Ewa Witkowska

Malarstwem zainteresowałam się już podczas nauki w szkole średniej, uczęszczając na serię wykładów z historii sztuki w warszawskiej Zachęcie. Podziwiałam impresjonistów, swobodę kładzenia farby, niesztampowe podejście do koloru. Brakowało mi warsztatu i wtedy (dopiero) w 2006 znalazłam pracownię Anny Dakhno (Ukraina/ Kijów), gdzie podjęłam naukę malowania olejami. Ta przygoda trwała kilka lat i pozwoliła mi na samodzielne kształtowanie wszystkich elementów obrazu. Potem poznałam twórczość nabistów i znowu podziw nad kolorem, sposobem kładzenia farby, sposobem traktowania światła i cienia.
Równocześnie zaczęłam poszukiwania w kierunku abstrakcyjnego odbioru wrażenia malarskiego (trochę tak, jak słucha się muzyki). Uznałam, że do odbioru może wystarczyć kolor i faktura, bez dokładnego opisu miejsca, przedmiotu lub kontekstu.
I tak te poszukiwania nadal trwają. Maluję wtedy akrylami, używając pigmentów, różnych posypek, struktur, szlagmetalu itd.